7 grzechów głównych.

1. Nie buduj swojego warsztatu bezpośrednio na podłodze. Wyłóż całą powierzchnie folią.
2. Nie zabieraj się do tego na bosaka. Załóż stare trampki.
3. Nie maluj emalią ftalową w domu. Śmierdzi niemiłosiernie.
4. Nie ubieraj się w ciuchy, które lubisz i w których chcesz jeszcze kiedyś gdzieś wyjść.
5. Nie zakładaj na nos ulubionych oprawek. Przeproś lepiej stare.
6. Nie wylewaj rozpuszczalnika do umywalki.
7. Nie próbuj myć pędzli i wałka po całej imprezie wodą. Nadaje się do tego tylko i wyłącznie rozpuszczalnik.

Tak, tak, dokładnie tak, jak myślisz.
Popełniłam wszystkie.
Mimo to było warto.
Jednak fajnie jest czasem nagrzeszyć.

Przepis na sukces:
Zakupić, bądź wynaleźć, tudzież wyłudzić stary mebel.
Przytachać go do domu jakoś. (Dopuszcza się zagadywanie dobrze umięśnionych Mężczyzn po drodze.)
Zmatowić wierzchnią warstwę papierem ściernym (120/ 180). Lekko. Delikatnie. Z wyczuciem.
Zbudować strefę ochronną. Przyodziać wygodne odzienie. Zabezpieczyć wartościowe przedmioty wokoło.
Zabrać się za najprzyjemniejszą część spokojnie, bez stresów i napięć. Nie wykonywać raptownych ruchów. Oddać się namiętnościom.

1

234

farba

Po tym etapie było kombinowanie i kolejna wizyta w Castoramie…

56789101112

Kolejność zdarzeń nie jest przypadkowa.

Dziękuję Wszystkim Zaangażowanym w wybór koloru!

Historia pewnej miłości.

Co kobieta nosi w torebce? Zastanawialiście się nad tym kiedyś? Kobiety wiedzą, a Panowie pewnie za każdym razem na nowo się po głowach drapią…

Tak też było pięknego niedzielnego popołudnia, gdy wracałam od znajomych. Jako, że przez moje mieszkanie przeszedł dnia pewnego huragan, przewiało wszystkie sprzęty. Musiałam pożyczyć.

Wracam od znajomych z Jeżyc – użyczony sprzęt ŚRUBOKRĘT Marki Ikea w torebce. I stoję na czerwonym przy przejściu dla pieszych… I stoję… I stoję… Coś długo to czerwone – myślę. No, ale daj dzieciom dobry przykład – stój. I patrzę, rozglądam się dookoła, a obok mnie – 2 m dalej jakiś chłopak nieporadnie rozkłada ręce przy swoim motocyklu.

Hmm.. Jako, że obok motocykli obojętnie przejść nie mogę, to pytam: „Co się stało?” i czy jakoś pomóc mogę. A On na to: „Tak, jasne, jak masz przy sobie jakieś klucze… Najlepiej klucz 10tkę.” Haha… Mówię: „No klucza to nie mam, ale mam śrubokręt.”

Musielibyście widzieć zdziwienie, które wymalowało się na jego twarzy. Ha!

Pewnie myślisz, że napiszę teraz, że pomogłam. Dobrze by było. Ale niestety, śrubokręt nie okazał się wystarczającym sprzętem w tej historii. No cóż. Życie. Ala zawsze warto zapytać. Warto pomagać. Po prostu. A nie gapić się w czerwone, gdy pada i parasola nie użyczyć.

Kocham drewno. WOOD_JOB!

Kocham drewno. Drzewa. Ich moc. Sens życia. Zaangażowanie. Oddychanie. Zieloność. Słoje. Starość. Kocham. Właśnie. Dziś dzień Matki. Ona też jest Twoim drzewem. Twoją Ostoją. Twoim Cieniem. Twoim wytchnieniem. Twoja Mocą. Może się postarzała… Ale jak pięknie. Tak jak drzewo. Doceń ją. Doceń, że ją masz. Ona ma w sobie wyrytą historię. Twoją historię. Twoje zdarte kolana. Twój uśmiech. Twój zapał. Twoje wzloty i upadki to jej zmarszczki. Twój oddech, to jej uśmiech. Doceń to.

Ludzie doceniają stare przedmioty i drzewo. I to jest piękne. Lubię ich za to. Lubię ludzi. A podczas dwudniowego sklepu z designem w starej Modenie w Poznaniu zobaczyłam to… Dziękuję, było pięknie! Z Tobą! Z Wami!

8913141013172223185421

Mega inicjatywa! Wspaniali ludzie! Proszę o więcej!

 

Usiądź sobie.

„Gościu, siądź pod mym liściem, a odpocznij sobie!

Nie dojdzie Cię tu słońce, przyrzekam ja Tobie.”*

Odpocznij od zgiełku miasta. Usiądź. Pokochaj. Siebie.

Zapomnij się na chwilę i pooddychaj. Powietrzem. Zaciągnij się. Spróbuj.

Zamknij oczy. Wyobraź sobie Góry, bądź Morze. To co kochasz.

Albo nic. Rób nic. Bądź. Zobacz, jaki to ma smak. Najlepszy.

Soczysty.  Malinowy. I grzeje Słońcem.

Zobacz. Spróbuj. Usiądź sobie. Bądź.

Dzielny. Szczęśliwy. Teraz. Już. Dziś.

 

*Jan Kochanowski „Na lipę”

IMG_1969.JPG

11

4

76153212108

Wszystkie rozwiązania pochodzą z targów ogrodniczych BUGA Brandenburg an der Havel 2015. Polecam!

 

#wedding gift #wine #presents wrapping #Hochzeitsgeschenk #Wein #wino #zapakujmy #razem

Wino. Wine. Wein.

Smaki życia. Radości. Rozterki. Smutki. Wątpliwości. Przyjaźnie. Niedogodności. Wzniesienia. Uniesienia. Motyle. Góry. Morze. Doliny. Równiny. Słodycz. Gorycz. Miłość. Nienawiść. Ja. Ty. On. Ona. My. Tu. Tam. Wysoko. Nisko. W bezdechu. W bezruchu. Za dnia. I w nocy. Z pożądaniem. Z odrazą. Od razu. I później. Od zawsze. Na zawsze. Wczoraj. I jutro.

1

2345678IMG_7500.CR2.jpg

 

 

#wedding gift #how to give money #prezent ślubny na wypasie #jak podarować pieniądze #Hochzeitsgeschenk #wie kann ich das Geld elegant schenken

Czas ślubów ruszył pełną parą. A my znów zastanawiamy się nad tym, jak w sposób elegancki podarować Państwu Młodym kilka groszy. Jest to częsta prośba Pary Młodej i myślę, że należy ją uszanować. Nie jestem jednak zwolennikiem białej koperty i postanowiłam podarunek ten urozmaicić. Myślę, że najważniejsze jest w tym wszystkim SERCE. Zastanówcie się zatem przez chwilę sercem, za co darzycie sympatią osoby, które zaprosiły Was na uroczystość zaślubin i obdarujcie ich tym, co sprawi im radość. A do koperty zawsze można włożyć kilka groszy…

1

2

345678

PS Walizkę taką można nabyć w sklepie TK Maxx. Moim ulubionym.

 

#nareszcie #koniec #początek #powstał #stół #dużo #zabawy #nauki #table #tisch #OSB #mademyday

Co tu dużo pisać… Stół to podstawa. Myślę, że to najważniejszy mebel w domu. Miejsce spotkań rodziny, rozmów, radości i smutków, miejsce podejmowania decyzji. Nie wyobrażam sobie żywota bez stołu. Taki stół to niejedno już widział. Najlepsze są te przedwojenne. Te to dopiero widziały. Szanuję ludzi, którzy pielęgnują tradycję wspólnych posiłków i celebrują je z rodziną. Też do nich należę. Bo inne rzeczy są mało ważne.

Mój stół jest raczej hipsterski, ale też ma już swoją krótką historię.

Spójrzcie sami…

Aaaaa i najważniejsze! Dziękuję Marcinowi, który nie bał się pożyczyć mi wkrętarki!!

0b0b (2)0b (3)0bbbbb234567910

W miedzy czasie powstał jeszcze drożdżowy z rabarbarem…

11121314

A siekierę też Pani ma?

Wystawiam ostatnio sporo rzeczy na OLX. Zadzwoniła Pani. Zarezerwowała. Kozaki. W maju. Przyjechał odebrać Pan. Wpuściłam go do mieszkania, a co – zaryzykuję – pomyślałam. Jest przecież biały dzień, nic nie może mi się stać.

Facet stoi i czeka, aż wygramolę te kozaki z ostatniej, górnej półki komandora. (Tam wiecie na samej górze, tuż pod sufitem. Wpakowałam je tam, no bo kto kupuje kozaki w maju… Ha!) No i w tym cały ambaras… Łapię do ręki pinek, który służy mi za podpórkę. Przytachałam, stawiam przed mężczyzną i wchodzę na pinek, żeby sięgnąć po kartonik… A Mężczyzna na to: „Siekierę też Pani ma?”

I kto tu miał się bać? Chyba jednak nie ja… Może jak wchodzisz do kogoś obcego do mieszkania, to też powinieneś się zastanowić, KTO to…

Ale spokojnie, facet się śmiał i powiedział to z sympatią.

I poszedł z tymi kozakami w ten piękny maj…

8

A oto i tym samym mrożąca krew w żyłach historia powstania…

1

2345

Sprawcy…

6

I ja zacierająca ślady zbrodni….

7

 

 

#Polska #Europa #chce #mieszkać #bezpiecznie #wEuropie #wŚwiecie

Czuje się Europejką. A jestem Polką. Europa zaczyna się poza granicami kraju.

W sercu czuje się Europejką. Zawsze tak czułam. Może odważnie. Ale tak już mam.

Jakoś rok temu pojechaliśmy na narty, znacie ten klimat: deski już na bagażniku, Wy w aucie. Ochraniacze już prawie na kolanach i kask na głowie. Ale nagle myślisz „Zapomniałam ubezpieczenia. Przecież może się coś stać”. No to tablet do ręki i jedziesz. Rodzina się śmieje. „Znowu w necie siedzicie… Przestańcie.” Ale lepiej mieć, niż nie mieć – myślisz, co tam te parę złotych. No i super. Śmigasz po białym puchu i myślisz, że jesteś bezpieczny. A jednak nie jesteś. Bo Europa zaczyna się poza granicami kraju. Tak, tak.

Kupiłam wtedy ubezpieczenie „na podróż” a jako kraj pobytu z tabelki wybrałam „EUROPA”. No czuję się Europejką, to wybrałam „Europa”. Polski do wyboru nie było. No ale logiczne (dla mnie tylko niestety) Polska = Europa. A dziś na infolinii Pani z AVIVA WBK S.A. powiedziała: „Europa zaczyna się poza granicami kraju”. No i co? I wychodzi na to, że płać „głupi” Polaku za to, że w Polsce Ci żadne ubezpieczenie na narty i snowboardy, i inne takie nie przysługuje. Że jak kupujesz ubezpieczenie „Na podróż” to podróżuj po EUROPIE, ale nie po Polsce. Bo jak Ci się coś stanie, to lepiej być za granicą. Bo w Polsce to się nie liczy.

Tak, tak, sama gorycz dziś w moim tekście. Ale jak nie być rozgoryczonym, gdy chcesz być ubezpieczonym (BEZPIECZNYM) i jako cel podróży wybierasz Europę, i żyjesz w przekonaniu, że jesteś przecież Europejczykiem. A nie jesteś. Nie jesteś wcale. Europa zaczyna się po przekroczeniu granicy…

A zdjęcie z mojego ukochanego Istambułu, w którym czułam się Obywatelem Świata. Uuuuuu szaleństwo! Jak to Świata?- zapytasz. Odpowiadam: Tak, Świata. Chciałabym być Obywatelem Świata. Ale gdzie jest ten Świat? Za którą granicą?

IB